Galeria
Recenzje
Anonymous
Ogromna strata czasu i bardzo nieprofesjonalna.
Zatrudniliśmy Dianę K. Borden stworzył "warunki świadczenia usług" dla naszej firmy i przejrzał niektóre warunki, które były dla nas wiążące.
Nasze spotkanie z Dianą odbyło się w maju 2013 roku. Poprosiła o jakieś informacje, które od razu jej wysłałem. Nigdy nie śledziła i nie potwierdziła, że ma wszystko, więc 5 maja wysłałem do niej wiadomość, żeby się upewnić, że wszystko jest w porządku. Okazało się, że miała wszystko, czego potrzebowała i miała zacząć.
Przewiń do 3 sierpnia. Wysłałem wiadomość e-mail do Diany i poprosiłem o dalsze działania. Otrzymano automatyczną odpowiedź: Diana Borden jest poza biurem do wtorku, sierpnia 19.
Zadzwoniłem do jej biura i spytałem, czy ktoś inny nad tym pracował. Nikt nie miał o tym pojęcia. Poprosiłem, żeby ktoś skontaktował się z Dianą i poprosił ją, żeby zadzwoniła do mnie jak najszybciej, gdy mieliśmy zamiar uruchomić i potrzebowała od niej naszego TOS. Zamiast zadzwonić, dostałem maila...jedno zdanie: "Kiedy wystrzelisz?" Odpisałem i powiedziałem jej, że 1 września zadziała. Następnie napisała i zapewniła, że skontaktuje się ze mną, gdy wróci na 19...nie skontaktowała się ze mną 19-tego. 23-go wysłałem jej mailem i zapytałem, czy kolejny tydzień będzie otwarty na zakończenie naszego TOS. Zgodziła się i zadzwoniła. Kiedy zadzwoniła, nie miała pojęcia kim jestem, ani o co chodzi. Po jakimś czasie w końcu połączyła wszystkie elementy i przypomniała, że potrzebuję utworzenia warunków świadczenia usług.
Tygodnie po tej rozmowie telefonicznej wysłałem do niej wiadomość e-mail z prośbą o podjęcie dalszych działań. Tym razem zdecydowała się nie odsyłać moich maili. Jest 14 października i nie mogę uruchomić mojej firmy, ponieważ nie mam utworzonych Warunków świadczenia usług.